Dalej robię

A właściwie teraz nie robię. Przerwa. Siedzę sobie na tarasie, bo w wygodny fotel ogrodowy już się zaopatrzyłem, popijam… bezalkoholowe i sprawdzam co na świecie słychać. Prace postępują raz szybciej raz wolniej, bo niestety pewnych rzeczy nie da się przyspieszyć, bo i moce przerobowe ograniczone i czasem coś wyschnąć musi. Ale tak czy inaczej, cały czas do przodu i już bliżej do wprowadzenia się niż dalej. Sąsiadów też pojawia się coraz więcej. Jest z kim pogadać, bo nie tylko ja „własnymi rękami buduję”. Więc już kilku znajomych się ma, bo i zapylone gardła razem się oczyszczało. Obawiałem się tego remontu w zimie, bo jednak wszystko musi się wietrzyć, wysychać, łącznie z całym budynkiem, który też jest nowy, dlatego przewidywałem, że wszystko będę musiał odłożyć do wiosny, a tu proszę taka pogodowa niespodzianka. Wszystko pięknie się składa, jak na zamówienie. Pewnie to też zasługa mieszkania w najcieplejszej części kraju, w której w tym roku zimy w zasadzie nie było. Może to odpowiedź na narzekania z poprzedniego roku i sugestie naukowców, że wiosna zanika aż zupełnie zniknie. W odpowiedzi wiosna przegoniła zimę i tyle w temacie. Jeśli ktoś więc szuka najlepszego miejsca do mieszkania Wrocław będzie w sam raz. No chyba, że ten ktoś jest miłośnikiem zimy, mrozu, śniegu i chłodnego lata, to nie polecam, bo u nas ciepełko, a w lecie nawet upały. Dlatego od razu montuję klimatyzator. Wiem, że to niezdrowe, ale w zeszłym roku przez długi czas temperatura przekraczała 30 C również w nocy, więc takie urządzenie na wypadek powtórki upałów będzie w sam raz.

No do roboty, do roboty, jak mówił Kramer (nie żebym chciał się na nim wzorować;) ).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *