Zapowiada się rekordowy rok, jeśli chodzi o moją aktywność. Mamy połowę marca, a ja już mam przejechane na rowerze trzysta kilometrów! To efekt dość ciepłej zimy, która sprawiła, że czas, który normalnie poświęciłbym na wypad na biegówki albo narty zjazdowe, przeznaczyłem na jeżdżenie na rowerze. Z jednej strony czuję niedosyt narciarza, z drugiej mam naprawdę niezłą rekompensatę i to przy drogim paliwie, które trzeba by było wlać do baku przed wypadem w góry, więc uznaję, że tak jest ok.
Jednocześnie, jeśli lubicie jeździć na rowerze i słuchać muzyki czy audiobooków, polecam Wam słuchawki z przewodnictwem kostnym. Pozwalają cieszyć się muzyką, a zarazem nie ograniczają dźwięków z otoczenia, których dotarcie do nas jest niezbędne, jeśli poruszamy się jednośladem po drogach. Odradzam natomiast słuchawki, które odcinają nas od świata zewnętrznego. Bardzo często widzę rowerzystów z uszami „zasłoniętymi” takimi słuchawkami. Uważam, że stwarzają niebezpieczeństwo dla siebie i innych.
O rowerzystach jadących bez trzymania kierownicy, patrzenia przed siebie, za to skupionych na smartfonie i klikających coś w nim w ogóle wolę się nie wypowiadać, bo nie byłby to potok miłych słów. Tym bardziej, że widziałem ofiarę takiego postępowania i był to mocno przygnębiający widok.
Dziś po raz kolejny doświadczyłem tego, że człowiek uczy się przez całe życie i to nawet oczywistych rzeczy, a mianowicie dowiedziałem się, że w Polsce istnieje coś takiego jak prosta spółka akcyjna. Jeśli też nie słyszeliście, możecie sobie poczytać o niej choćby na tej stronie. Swoją drogą ciekawe ile takich spółek zostało już u nas założonych? Czy może jest to martwa regulacja, jak to się czasami zdarza…
A wracając do górskich tematów to stwierdzić muszę, że nastała nam dziwna moda na wieże widokowe na szczytach. Dlaczego uważam, że to moda? Bo jest niezależna od potrzeb. Potrzeba występuje tam, gdzie ze względu na gęsty las ze szczytu nic nie widać, a widoki mogłyby być przednie. Kiedy wchodzi moda, pojawiają się nam wieże na „łysych” szczytach, z których i tak jest piękny widok. Są więc zbędne i w sumie psują naturalny krajobraz tak jak np. na Śnieżniku.